Cześć wszystkim!
Dzisiejszy wpis to taka trochę niespodzianka dla czytelników, ponieważ wita się z wami nie Ania, lecz Julia z bloga Juli's House.
Jest mi bardzo miło gościć na tym blogu, ponieważ obserwuje pracę Ani już od jakiegoś czasu i z każdym wpisem fascynuje mi jej pasja do tego, co robi. Bardzo się cieszę, że mogę pokazać mój punkt widzenia na Chiny. Poznacie dziś historię, ciekawostki, obejrzycie piękne zdjęcia związane z chińską architekturą. Bez zbędnego przedłużenia zapraszam do czytania!
POCZĄTKI
Początki architektury chińskiej sięgają mniej więcej XV wieku przed naszą erą. Dla porównania budowle w naszym kraju zaczęto stawiać dopiero w X wieku naszej ery (styl romański), w momencie w którym zaczęło się kształtować państwo polskie. W Chinach już w III wieku przed naszą erą architektura była wysoko rozwinięta i stawała się inspiracją dla innych krajów takich jak Japonia, Korea oraz Wietnam. Stąd wiele podobieństw. Pierwsze budowle wznoszono z drewna, a późniejsze z suszonej gliny. Przykładem zabytku zbudowanego właśnie z drewna jest buddyjska świątynia Foguang ( chiń. 佛光寺 ), wybudowana w 857 roku w prowincji Shanxi, Chiny.
Fot. En.chinaculture.org
Praktyką według której wznoszono miasta i budynki było feng shui. Kan Yu, bo tak początkowo nazywano tę technikę, była rozwijana od III wieku przed naszą erą do III wieku naszej ery. Opracowanie feng shui napisał Guo Pu kilka lat później. Od tamtej pory praktyka była głęboko stosowana w życiu codziennym.
Założenia feng shui :
- Świat wypełniony energią – chi
- Harmonia i uporządkowanie
- Pozbycie się starych mebli, nieużywanych sprzętów i zbierających kurz dekoracji o 5 elementów feng shui : drewno, metal, ziemia, woda, ogień
For. Mariarauch.pl
TRADYCYJNY CHIŃSKI DOM
Na początku zastanów się dobrze i wyobraź sobie chiński dom. Wygląda zupełnie inaczej niż zabytkowe domy w Polsce prawda? Aaaa.. no racja! Te chińskie powstawały już 3 tysiące lat temu, dzięki czemu budowle są różnorodne i wyjątkowe.
Już na samym początku widzimy różnicę w materiałach, z których budowano, czyli kamień, bloki piaskowe, ił, słoma, gips, płytki glazurowane, farba a nawet rafę koralową. W Europie budowle wznoszono z gliny, drewna, kamienia i cegły.
Element, który moim zdaniem wyróżnia się najbardziej jest dach. Często okazały, pokryty glazurowaną dachówką, mający łukowato wygięte krawędzie, czasami ozdobiony ceramicznymi figurkami. Bardzo ciekawe jest to, że jeśli budynek jest kilkukondygnacyjny, to każda kondygnacja ma własny dach.
Fot. Pem.org
Bardzo ważną częścią każdego domostwa był ogród. Z pomocą natury wcielano w życie filozoficzne zasady ogólnej harmonii – wszystko miało swoje miejsce, a poszczególne elementy doskonale ze sobą współgrały. Główną rolę często grały rośliny mające znaczenie symboliczne, a są nimi te, które nam z chinami kojarzą się najlepiej. Między innymi lotos i bambus to symbole czystości moralnej i prostoty, a orchidee miłości i piękna. Dekoracje stanowiły bramy, pawilony oraz mostki, wtopione w krajobraz.
W Polsce podłoga z reguły służy tylko do chodzenia. Chińczycy od dawna jednak używają jej też do spania, jedzenia czy odpoczywania. Na pewno zauważyliście to w filmach pochodzących ze wschodu. Wyposażenie domów, czyli meble produkowane były z drewna, charakteryzującego się prostotą, funkcjonalnością i czystością form. Z czasem meble zaczęto dekorować ornamentami.
Współczesne chińskie mieszkania są bardzo podobne do europejskich. Mają taki sam układ pomieszczeń, w prawie każdym znajdziemy toaletę, a dziecko zazwyczaj ma swój własny pokój.
Fot. Designboom.com
POLSKI DOM VS CHIŃSKI DOM
GDZIE OGLĄDAĆ TĘ PIĘKNĄ ARCHITEKTURĘ?
☆ PEKIN
Nowoczesna stolica Chin. Historię poznać można zwiedzając Zakazane Miasto i Letni Pałac. Jeśli natomiast wolisz miasta współczesne, wystarczy tylko spacer po centrum i wizyty w centrum handlowym.
☆ TAJWAN
Cudowni ludzie, pyszne jedzenie i piękna przyroda. Tutaj w 37 sekund możesz wjechać na 0,5 km wieżowiec i oglądać z niego całe miasto. Warto odwiedzić też nocny targ i spróbować bubbletea. Opuszczone bazy wojskowe zwiedzać możesz za pomocą skutera. Znajdziesz też tam ogromne wąwozy, piękne lasy, wodospady i rafy koralowe.
☆ SZANGHAJ
Największe miasto Chin. Centrum nowoczesnej części znajduje się na Placu Ludowym. Tam znajdują się też najważniejsze muzea. Spokoju i wytchnienia od miejskiego pośpiechu słuchać można w Ogrodach Yuyuan.
☆ YUNNAN
Te informacje to tylko podstawa i mam nadzieję, że też zachętą dla Was, aby poznać tę piękną architekturę Chin. Ja jestem bardzo zafascynowana pięknem tych budynków – zarówno nowoczesnych i tych tradycyjnych. W przyszłości na pewno zapanuje podróż do tych pięknych miejsc, które w rzeczywistości wyglądają jeszcze pięknej.
Na ten moment bardzo dziękuję Ci, za to że poświęciłaś lub poświęciłeś kilka chwil na poczytania tego, czym chciałam się podzielić. Uwielbiam inspirować ludzi!
Jeśli chcesz poczytać więcej wpisów związanych z architekturą to zapraszam serdecznie na moje bloga - Juli's House.
Na ten moment bardzo dziękuję Ci, za to że poświęciłaś lub poświęciłeś kilka chwil na poczytania tego, czym chciałam się podzielić. Uwielbiam inspirować ludzi!
Jeśli chcesz poczytać więcej wpisów związanych z architekturą to zapraszam serdecznie na moje bloga - Juli's House.
Jeszcze raz dziękuję za dziś!
Buziaki,
Juliś.
I ja jeszcze coś dodam!
Dziękuję ślicznie za przeczytanie tego wpisu i jestem pewna, że na pewno wyniosłeś/aś z niego coś nowego. Julka przepięknie wprowadziła nas w cudowną, starą i wyróżniającą się architekturę, jaką jest właśnie ta chińska i aż serce rośnie, gdy można dodać tego typu wpisy u siebie. ☺
Dawanie inspiracji jest wielką rzeczą, ot co! Dlatego jeśli jesteś w tej chwili poszukującym jej, to ponownie zapraszam na bloga Julki.
A swoją drogą, tutaj (o, tu!) pojawił się u niej post, gdzie to ja mogłam troszkę opowiedzieć o języku chińskim.
Współpraca z takimi ludźmi to czyta przyjemność, daję słowo!
Trzymaj się,
Panda Fińsko-Chińska
I ja jeszcze coś dodam!
Dziękuję ślicznie za przeczytanie tego wpisu i jestem pewna, że na pewno wyniosłeś/aś z niego coś nowego. Julka przepięknie wprowadziła nas w cudowną, starą i wyróżniającą się architekturę, jaką jest właśnie ta chińska i aż serce rośnie, gdy można dodać tego typu wpisy u siebie. ☺
Dawanie inspiracji jest wielką rzeczą, ot co! Dlatego jeśli jesteś w tej chwili poszukującym jej, to ponownie zapraszam na bloga Julki.
A swoją drogą, tutaj (o, tu!) pojawił się u niej post, gdzie to ja mogłam troszkę opowiedzieć o języku chińskim.
Współpraca z takimi ludźmi to czyta przyjemność, daję słowo!
Trzymaj się,
Panda Fińsko-Chińska
Całkiem ok.😘💚💙
OdpowiedzUsuńDużo się dowiedziałam, a wiedza zawsze jest w cenie. Widać, że Julia ma pasję, a pasję cenię jeszcze bardziej. Julio, gratuluję. Piękne zdjęcia pięknej architektury. Dziękuję Wam, Dziewczyny, za Waszą pasję. A Tobie, Pando, dziękuję za Twoją niesamowitą otwartość, za to, że zapraszasz do siebie ludzi i wspólnie z nimi robisz coś ciekawego <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękny post!
OdpowiedzUsuńMyślę,że człowiek ciekawy świata, ciekawy innych kultur i zwyczajów nigdy nie będzie się nudził!
Ja skupię się na jednym zdjęciu. Bardzo interesują mnie patia. Te śliczne dziedzińce wewnętrzne. Tutaj jest on prześliczny, choć mogłoby być więcej roślin. Ale wszystkie zdobienia są cudne!
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję za tak wartościowy post. 😊
OdpowiedzUsuńKochana Pando,
OdpowiedzUsuńJak zwykle zauroczyłaś mnie swoim wpisem. Uwielbiam zaglądać tu do Ciebie, bo zawsze coś nowego się dowiem, odkryję. Patrząc na zdjęcie, szczególnie te ostatnie przypomniała mi się moja lekcja, w której to z dziećmi porównywaliśmy ogród chiński z japońskim. Nie zapomnę ich reakcji kiedy to stwierdziły, że nie zdawały sobie sprawy, jak wielką wagę zwracano tam na położenie, naturę oraz symbolikę i że chętnie same poznoszą kamieni, byśmy przy szkole mieli taki ogródek. Jeszcze przez jakiś czas chodziły rozmarzone, marząc o takim ogrodzie. Co do samej architektury to jest zachwycająca. Zawsze podobała mi się ta ich estetyka, a przede wszystkim inność, oryginalność.
Pozdrawiam cieplutko :*
Prawda? Ten blog jest jak taka kinder niespodzianka - wiemy, że jest słodka, smaczna, wiąże się się z czymś przyjemnym i wiemy, że coś fajnego skrywa w środku ale nie wiemy co... powoli to odkrywamy z przyjemnością i kiedy odkryjemy jesteśmy miło zaskoczeni i zadowoleni :)
UsuńAż serce rośnie, dziękuję ślicznie:)
Usuń:*
UsuńMocno wypracowany tekst na 6+ :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się to czytalo
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Dowiedziałam dzisiaj się sporo ciekawych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie Tajwanu - byłam i faktycznie jest niesamowity i niedoceniony.
Nie jest tak bardzo oblegany przez turystów, dzięki czemu można spokojnie i przyjemnie zwiedzać.
I wbrew pozorom jest tam na prawdę sporo do zobaczenia. My spędziliśmy tam blisko miesiąc i uważam, że na spokojnie jadąc tam na kolejny nie nudzilibyśmy się.
(O Tajwanie mam 2 wpisy - jak by co)
Genialnie napisany post, uwielbiam tego bloga!
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis :) Nam tylko brak piekarnika by przeszkadzał :D No i w sumie ta toaleta kucana xD
OdpowiedzUsuńRaz w życiu miałam (nie)przyjemność korzystać z toalety kucanej, w schronisku w Pięciu Stawach, z 15 lat temu. Nie polecam.
OdpowiedzUsuńPiękny artykuł, dowiedziałam się masy ciekawych rzeczy, bo o ile interesuję się trochę architekturą, to tylko europejską. Pozwolę sobie wysłać linka do tego wpisu mojemu tacie, on zawsze był ciekawy kultury dalekiego wschodu, więc na pewno przeczyta z przyjemnością :)
Kochane Dziewczyny, zwrócę się dzisiaj do Was obydwu.
OdpowiedzUsuńAniu - zacznę od Ciebie. Jeszcze nie miałam okazji powiedzieć do Ciebie tutaj nic, kiedy Ty dzielnie brnęłaś przez moje blogowe słowa. Dlatego też jesteś pierwszą na odstrzał! Podziękuję Ci pewnie jeszcze nie raz w swoich odpowiedziach, ale niech te słowa zapiszą się i w tutejszej historii. Dziękuję Ci. Za Twoje słowa do mnie, które pokrzepiają moje serce i myśli. Za Twoje odwiedziny, dzięki którym roztaczasz w moim małym świecie ciepło. I za to że pozwoliłaś mi się odkryć i poznać również Twój świat. Na jednym wpisie nie spocznę!
Juleczko - to fascynujące, że połączyłaś swoją pasję i w tak zgrabny sposób opowiadasz nie tylko o wnętrzach ale również i zewnętrzach, i to jeszcze państw i miast. Ciebie również z pewnością odwiedzę. Daję słowo.
Niesamowite, że połączyłyście siły i mam nadzieję, że jeszcze nie raz będzie ku temu okazja.
Buziaki,
Inka
Co jak co, ale toalety kucanej w każdym kraju nie lubię.
OdpowiedzUsuńDziewczyny , bo przez moment jesteście tutaj we dwie - co za cudowny wpis- zawsze lubiłam architekture i malarstwo i z checią ucze się nowych rzeczy z tego zakresu. Rewelacyjny pomysł na taki wymienny wpis gdzie każdy wnosi cos swojego :-)Dzieki temu człowiek abrzdiej otwiera się na inncy, blog zyskuje kawałek nowej wiedzy. Super
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Karolina
Zupełnie inny i niesamowity świat. Zawsze jak czytam o innych kulturach, architekturach i widzę te piękne miejsca na zdjęciach mam się ochotę w tym momencie spakować i wyruszyć na wycieczkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne sa takie współprace, Julia ciekawie to wszystko przedstawiła. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, a zdjęcia są naprawdę piękne. Aż chciałoby się zobaczyć te wszystkie miejsca na własne oczy. :)
OdpowiedzUsuńZ ciekawością przeczytałam ten wpis i chętnie przeczytam kolejne ciekawostki :)
OdpowiedzUsuńSuper się czytało :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy tekst, dużo informacji zupełnie niespotykanych na codzień. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia. Zapraszam do mojej strony www.krystynaczarnecka.pl
OdpowiedzUsuńWitamy ponownie, dawno nas nie było.
OdpowiedzUsuńŚwietny post - ciągle marzy się nam wyjazd do Chin i Japonii. Ciągle to marzenia, które są coraz to bliżej do spełnienia. :)
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńGenialnie napisany post. :)
OdpowiedzUsuńKlasyczne chińskie budynki z cegłą na elewacji wyglądają bardzo stylowo, ale raczej nie będą dobrze wyglądały w Europejskim klimacie.
OdpowiedzUsuń