Wiem, że taki post może teraz dziwić, bo w końcu siedzę nad wietnamskim, ale muszę przyznać się do czegoś. Szalenie tęsknię za językiem fińskim. Czasem go sobie włączam, tak po prostu. Przy sprzątaniu, robieniu fiszek czy właśnie - przy pisaniu postów. Mimo wszystko, tęsknota jest wręcz doskwierająca w takim miesiącu, jakim jest grudzień. Fiński w tych dniach otula i dodaje świątecznej aury, dlatego poświęciłam tydzień, aby przypomnieć sobie zwierzęta po fińsku (po 10 dziennie, słówka z każdego dnia mają inny kolor), a robiłam to gdzieś w przerwie między zajęciami z wietnamskiego. Warto było!
Dodam jeszcze, że pierwszy post z fińskim słownictwem pojawił się na początku istnienia Pandzi i miało to miejsce uwaga, dwa lata temu... (Fińskie słownictwo: Jedzenie | Ruoka)
Ostatnia kwestia: nie korzystam ze słowników internetowych. Wszystkie słowa sprawdziłam w słowniku papierowym Fińsko-Polskim autorstwa Stanisława Wałęgi!
Tak prezentuje się lista 70 zwierząt w języku fińskim (moim ulubieńcem jest słowo "supi" - szop. Wydaje mi się szalenie urocze!)
Strasznie dobrze mi z myślą, że taki post powstał. Cieszy mnie obecność Finlandii tutaj, a po drugie - wyszukiwanie słówek, wymyślanie przykładów (proszę mi uwierzyć, że pod koniec ciężko było mi wymyślić zwierzę, aby nie wypisywać w pierwszym poście zwierząt, o których nie wspomina się na co dzień), kartkowanie słownika, powtarzanie fińskich słówek - to wszystko było dla mnie świetną odskocznia od codzienności. Nawet na te 20-30 minut dziennie. Dobrze to robi na głowę! A kiedy do tego słucha się także fińskiej muzyki...
Zostawiam Wam link do jednej z moich ulubionych piosenek na święta w języku fińskim:
Dwie ostatnie sprawy na koniec tego wpisu: mam w planach obejrzeć przez przerwę świąteczną fiński serial, który jest dostępny na Netflixie, "Karppi". Kryminały to totalnie nie moja bajka, ale przyznam szczerze, że od dawna chodzi za mną akurat ta produkcja. Jeśli go skończę, to na pewno napiszę Wam jego recenzję.
Ciekawostka: podczas wyszukiwania słówek, zaskoczyła mnie jedna rzecz. Gdyby ktoś Ci powiedział, że jesteś sową, to jakbyś zareagował/a? Bo ja raczej cieszyłbym się, że hej, ktoś twierdzi, że jestem mądry. A tu guzik. W słowniku słówko "pöllö" ma dwa znaczenia: 1) wcześniej wspomniana: sowa 2) pogardliwie: dureń, idiota, półgłówek. Strasznie mnie to zdziwiło!
Podziwiam Cię za takie samozaparcie do nauki słówek :D Mi się spodobało słówko hylje :D Jestem ciekawa Twojej opinii na temat tego serialu, może sama obejrzę! Ciekawe czy Ci się spodoba :D Pozdrawiam, weruczyta
Interesujący post. Chętnie poznam kolejne w tym klimacie i kolejne słówka. Czekam też na pierwsze wrażenia w związku z serialem, to może też do niego zajrzę :)
Świetny post! Uwielbiam naukę języków, także chętnie poczytam więcej o języku fińskim. Mam jeszcze pytanie jak to jest z wymową? Czyta się tak jak się pisze czy inaczej?
Miło, że czasem powracasz do fińskiego. To bardzo dobra odskocznia od nauki języków azjatyckich. No i w takich prozaicznych czynnościach. My z mężem mieliśmy pomysły też na naukę różnych języków ale na razie to angielski jet kluczowy. Właśnie żeby się poz=rozumieć tu gdzie mieszkamy aktualnie. Twoja propozycja zwierząt to świetny pomysł także i dla mnie. może zrobię jakieś projekty zwierzątek z językiem fińskim (chociaż część), to jest dobra inspiracja. Dziękuję :)
"Niech pan oczyści swój umysł. Niech pan będzie bezkształtny jak woda. Gdy wleje pan wodę do filiżanki, staje się filiżanką; gdy wleje ją pan do butelki, staje się butelką; gdy wleje ją pan do imbryka, staje się imbrykiem. Otóż woda może płynąć albo może niszczyć. Bądź jak woda, przyjacielu."
Podziwiam Cię za takie samozaparcie do nauki słówek :D Mi się spodobało słówko hylje :D Jestem ciekawa Twojej opinii na temat tego serialu, może sama obejrzę! Ciekawe czy Ci się spodoba :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
weruczyta
O rany, dosyć trudne słówka zarówno do zapamiętania, ale i zapisania :/
OdpowiedzUsuńO jaki świetny post. Może się czegoś nauczę. 😊
OdpowiedzUsuńCześć Pando :)
OdpowiedzUsuńMega szacun za to, że uczysz się takich trudnych języków.
Super brzmią zwierzaki w języku fińskim. Może i ja trochę się poduczę :)
Buziaki
Ale fajnie brzmią zwierzątka w fińskim języku :)
OdpowiedzUsuńInteresujący post. Chętnie poznam kolejne w tym klimacie i kolejne słówka. Czekam też na pierwsze wrażenia w związku z serialem, to może też do niego zajrzę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Uwielbiam naukę języków, także chętnie poczytam więcej o języku fińskim. Mam jeszcze pytanie jak to jest z wymową? Czyta się tak jak się pisze czy inaczej?
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
Podziwiam Cię, to nie jest łatwe zmobilizować się samemu do nauki języków. :)
OdpowiedzUsuńPiosenka bardzo mi się spodobała.
Miło, że czasem powracasz do fińskiego. To bardzo dobra odskocznia od nauki języków azjatyckich. No i w takich prozaicznych czynnościach. My z mężem mieliśmy pomysły też na naukę różnych języków ale na razie to angielski jet kluczowy. Właśnie żeby się poz=rozumieć tu gdzie mieszkamy aktualnie. Twoja propozycja zwierząt to świetny pomysł także i dla mnie. może zrobię jakieś projekty zwierzątek z językiem fińskim (chociaż część), to jest dobra inspiracja. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń